Samoopalacz to jedno z rozwiązań polecanych dla osób, które potrzebują krótkotrwałej opalenizny „na już”. Większość dostępnych na rynku kosmetyków cieszy się złą sławą. Samo nakładanie samoopalacza sprawia niemało trudności. Maści, kremy, olejki, balsamy i wiele więcej – niezależnie od formy, stworzenie równomiernej, pozbawionej przebarwień, plam i ciemniejszych pasków opalenizny jest rzeczą trudną. Niektórzy twierdzą nawet, że niemożliwą. Opalenizna powstała za sprawą samoopalacza wymaga specjalnej pielęgnacji. Przyjrzyjmy się z bliska jak wygląda prezentowane rozwiązanie oraz czy istnieją kosmetyki, które sprostają wyzwaniom współczesnej przedstawicielki płci pięknej.
Czy samoopalacz jest bezpieczny?
Nie da się ukryć, że jest to jedna z bezpieczniejszych form sztucznego opalania podobnie jak melanotan. Tradycyjne opalanie oraz solarium – zwłaszcza regularne – prowadzą do wielu problemów natury zdrowotnej, w skrajnych przypadkach nawet do nowotworów skóry. Samoopalacz to świetna alternatywa dla szkodliwego promieniowania. Nie oznacza to jednak, że rozwiązanie to jest pozbawione jakichkolwiek skutków ubocznych – wręcz przeciwnie.
Stosowanie samoopalaczy wiąże się z takimi samymi problemami, jakie mogą wystąpić przy stosowaniu każdego rodzaju kosmetyków. Chociaż nowoczesne produkty bazują na naturalnych składnikach, niemal wszystkie wciąż jeszcze posiadają niezdrowe wypełniacze, dodatki czy chemiczne substancje. Stosując samoopalacz również, powinniśmy się liczyć z problemami skórnymi, uczelniami, reakcjami alergicznymi etc.
Samoopalacz – efekty
Efekty stosowania samoopalaczy są powszechnie znane. Niestety, forma ta posiada znacznie więcej „minusów”, aniżeli plusów. Wprawdzie odpowiednio dobrany kosmetyk zapewni nam czasowy koloryt skóry, jednakże prawdopodobieństwo, iż będzie on nienaturalny jest bardzo wysokie. Dodatkową kwestią jest nierównomierne zabarwienie. Ciemniejsze i jaśniejsze plamy, paski, odbarwienia w szczególności na zgięciach i w miejscach o zwiększonej potliwości – stosowanie samoopalacza wymaga niemałej cierpliwości i sporego doświadczenia.
Samoopalacz do twarzy
Szczególną popularnością w zakresie samoopalaczy cieszą się produkty dedykowane do twarzy. Aplikacja rozwiązań przeznaczonych do stosowania tylko w określonym miejscu jest znacznie prostsza i wygodniejsza. Pamiętajmy jednak, że stosowanie preparatów samoopalających do twarzy obarczone jest szczególnym ryzykiem. Podczas rozpylania, gdy substancja dostanie się do oczu bądź ust, mogą wystąpić wzmożone działania niepożądane – począwszy od wysypki, poprzez kaszel, łzawienie i ślinotok, a skończywszy na zawrotach głowy i omdleniach. Specjaliści potwierdzają, że regularne stosowanie samoopalaczy z dużą dawką DHA może powodować choroby płuc – łącznie z astmą oraz nowotworem.
Oczywiście, jeżeli zależy nam na chwilowej opaleniźnie bądź „dopracowaniu” pewnych miejsc na ciele, samoopalacz wydaje się najrozsądniejszym z dostępnych rozwiązań. Produkty te, również bronzery, nie są jednak wskazane do ciągłego, regularnego stosowania.